poniedziałek, 2 lipca 2012

odchudzanie ...


jol jol. 
Zaczne może od tego, że w zasadzie od ladnych paru lat co roku na wiosnę chudnę, a później przez zimę przybieram. Nadszedł chyba czas, żeby uświadomić sobie co jest przyczyną takich zmian wagowych. W ciązy nigdy nie bylam. Problem polega na tym, że lubię gotować i lubię jeść na mieście. Praca biurowa do godziny 17-18 sprzyja odkładaniu tluszczu , a potem sie wraca zmeczoną i się już nic nie chce Często jest , że łapię pracę po godzinach i wtedy siedzę w domu przy kompie do późna. Jedynym moim wysilkiem jest jazda na rowerze -w zimę nie korzystam z tej przyjemności.:( Zawsze brałam się za siebie i udawało mi się zbić kg. Najmniej ważyłam w tamtym roku na początku sierpnia 53 kg.   Teraz ważę równo dychę więcej- a już się chwilę odchudzam. 
Poniżej napiszę zasady których zamierzam się trzymać do uzyskania wymarzonej wagi. 
1. Jem śniadanie
2. Nie łączę grup węglowodanowych z bialkowymi
3. Pieczywko i pyrki zamieniam na kasze, ryze i makaron pelnoziarnisty.
4.  Stosuję zasadę- podstawą mojego posiłku są warzywa- najlepiej surowe, lub z pary, węglowodany/ białko są jedynie dodatkiem.
5. ŻP- jem połowę i do tego bardzo powoli, odkładając sztućce.
6 . Jem ok 5 małych posilków dziennie.
7. Zero jedzenia na mieście.
8. Ograniczam alkohol.
9. Jak mnie bardzo ciśnie na wieczór to surowe warzywa.
10. Dużo ryb
11. Dużo wody mineralnej
12. Ruch
Przykładowy jadłospis z dnia dzisiejszego
sniadanie - jogurt z ryżem i wisniami ok 200 kcal
II sniadanie - garść czeresni  ok 80 kcal
lunch- sałatka z połową piersi  kuraka gotowanej  -250 kcal
II sniadanie - garść czeresni  ok 80 kcal
obiadokolacja - filet z miruna pieczony + porcja warzyw z pary z polowa łyżeczki maragaryny-  ok 170 kcal licze górka
+ dwie kawy z mlekiem w ciągu dnia ok 200 kcal
Plus bieganie i cwiczenia….. jutro napiszę coś więcej